top of page

W ciemnościach na szczyty – historia Grzegorza Kłaka, niewidomego zdobywcy Korony Gór Polski


W ciemnościach na szczyty – historia Grzegorza Kłaka, niewidomego zdobywcy Korony Gór Polski

Na stromych ścieżkach polskich gór słychać tylko rytm kroków. Czasem krótkie ostrzeżenie: „kamień”, „korzeń”, „teraz w lewo”. Potem głos kobiety, ciepły i pewny, który maluje słowami obrazy: chmury kłębiące się nad szczytami, zapach mokrego lasu, ciszę wypełnioną jedynie śpiewem ptaków. W tych opisach Grzegorz Kłak widzi więcej niż wielu z nas – choć od blisko 30 lat nie ma wzroku.


Stracił go nagle, mając zaledwie 24 lata. Ćwiczenia wojskowe, eksplozja, która wybuchła zbyt wcześnie – i mrok. To, co dla większości byłoby końcem marzeń, dla niego stało się początkiem zupełnie innej drogi. Drogi, na której porażki i ograniczenia zastąpił wyzwaniami i odwagą. Startował w turniejach z osobami widzącymi, uczył się golfa dla niewidomych, a nawet miał okazję prowadzić awionetkę. – „Bycie osobą niewidomą nie musi ograniczać” – powtarza z przekonaniem.


Z górami spotkał się jeszcze w wojsku. Z okna koszar widział Śnieżkę, ze szczytu poligonu – panoramę Karkonoszy. Nie przypuszczał wtedy, że te widoki, choć niedostępne dla jego oczu, staną się celem życia. Pierwszym szczytem, na który wszedł po wypadku, była właśnie Śnieżka. Później usłyszał o Koronie Gór Polski – 28 najwyższych wzniesieniach poszczególnych pasm. Wyzwanie wydawało się ogromne. Ale nie dla niego.


Nie był jednak sam. Towarzyszyła mu Magdalena Koniecka – żona, partnerka, przewodniczka i przyjaciółka. To ona prowadziła go przez błoto, kamienie i strumienie. To ona opisywała każdy widok tak, jak malarz prowadzi pędzel po płótnie. Jej oczy stały się jego oczami, a każde wspólne wejście – lekcją partnerstwa. – „W górach musimy utrzymywać stałą komunikację. To nie tylko wspinaczka, to rozmowa, w której każdy krok rodzi się we dwoje” – mówi Magdalena.


Wspólnie zdobyli wszystkie 28 szczytów Korony Gór Polski. Sukces Grzegorza okazał się sukcesem ich dwojga – dowodem, że w górach, tak jak w życiu, nikt nie osiąga niczego sam.


Świat ich historii nie przegapił. Podczas 27. Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów w Gdyni otrzymali aż trzy nagrody: Nagrodę Publiczności, Nagrodę Dziennikarzy i wyróżnienie w kategorii „Wyczyn”. Uzasadnienie jednej z nagród brzmiało: „Za podróż do świata, którego my nie widzimy, nie znamy, nie czujemy. Za pokazanie relacji, w której partnerstwo nie polega na byciu obok, ale na rośnięciu razem”.


Kilka dni temu Grzegorz Kłak został wybrany Idolem Polski 2025 w konkursie Fundacji Szansa - Jesteśmy Razem. To tytuł, który nie tylko docenia jego odwagę, ale także inspiruje tysiące osób, by nie rezygnowały ze swoich marzeń. Bo Grzegorz pokazuje, że prawdziwe granice istnieją jedynie w naszej głowie.


Patrząc na ich historię, łatwo uwierzyć, że góry są metaforą życia – stromą, trudną, pełną przeszkód. Ale dla tych, którzy mają odwagę iść naprzód, nawet w ciemności, każdy szczyt staje się możliwy.


Grzegorz i Magdalena udowadniają, że nie trzeba widzieć, aby dostrzegać piękno. Wystarczy otworzyć serce.

W ciemnościach na szczyty – historia Grzegorza Kłaka, niewidomego zdobywcy Korony Gór Polski

Komentarze


bottom of page